ZŁY ROMEO - LEISA RAYVEN [PREMIEROWO]



Tytuł: Zły Romeo
Autor: Leiza Rayven 
Tytuł w oryginale: The Bad Romeo
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 29.03.2016 
Liczba stron: 432
Kategoria: literatura młodzieżowa
Cykl: Starcrossed

Cassie była uroczą dziewczyną z wielkimi ambicjami. Piekielnie zdolny Ethan miał reputację złego chłopca. Zagrali Romeo i Julię – i zmieniło się wszystko. Wielka miłość, jak w dramacie Szekspira, była im pisana. Jednak „zły Romeo” złamał „Julii” serce... Kilka lat później grają razem na Broadwayu. Gdy spotykają się na scenie, są zmuszeni do konfrontacji z własnymi emocjami. Ethan próbuje odzyskać zranioną Cassie, jednak oboje w niczym nie przypominają siebie sprzed lat...  
Czy kiedy kurtyna opadnie, ujawnią, co tak naprawdę kryje się w ich sercach?

 Sześć lat wcześniej
Cassandra Taylor postanowiła spróbować swoich sił i rozwinąć pasję jaką jest teatr. Tym sposobem znalazła się na przesłuchaniach do szkoły teatralnej Grove, która cieszy się dużą sławą i uznaniem. Tam poznaje tajemniczego chłopaka, z którym zaczyna nawiązywać kontakt. Ethan jest typem samotnika, który nie grzeszy byciem miłym. Pomiędzy nimi da się wyczuć jakąś niezwykłą energię, która okazuje się zbawienna na scenie, ale czy w życiu prywatnym również?

Obecnie
Zarówno Cassie jak i Ethan są już dobrze znanymi aktorami. Po 3 latach dochodzi do ich spotkania na broadwayowskiej scenie. Dla Ethana jest to szansa na odzyskanie dziewczyny, którą zranił kilka temu. Cassie jest rozdarta - z jednej strony bardzo za nim tęskni i nadal go pragnie, z drugiej jednak nie może zapomnieć o niekończącym się cierpieniu oraz złamanym sercu. Czy miłość wygra z nienawiścią?


Kiedy zobaczyłam okładkę, tytuł i opis książki stwierdziłam - "To będzie dobre".
Kiedy ją czytałam myślałam - "Ile jeszcze do końca?".
Niestety. Dlaczego? Już wyjaśniam.

Nie owijając w bawełnę - większość książki to m.in.: 
-sceny erotyczne
-seks
-podteksty
-różne bardzo nieapetyczne stwierdzenia 
-wywody bohaterki odnośnie męskich części ciała Ethana (przekazane bardzo wprost)
-jej narzekania, że jest dziewicą i jak bardzo pragnie Ethana 
-i inne rzeczy w tym rodzaju

 Jak pisałam wcześniej książka ma rozdziały o tym, co dzieje się obecnie oraz 6 lat wcześniej.
Te pierwszejeszcze nawet okej. Denerwowało mnie w nich jednak coś typu "Kocham go i pragnę, ale w sumie też go nienawidzę i nie wiem co mam robić, a on nagle jest wszędzie tam gdzie ja" itp, czyli stosunkowo częsty schemat w młodzieżówkach, który w tym wypadku mi przeszkadz. Natomiast rozdziały z wcześniejszych lat naprawdę szkoda mi komentować. Wydaje mi się, że to co wyliczyłam wcześniej powinno wystarczyć. 
 Liczyłam też na wplecenie do fabuły teatru - jakichś "kulis", opisów, może historii, prób. A dostałam go niewiele i w dodatku były to raczej opisy tego, jak bohaterowie ćwiczą sceny erotyczne do przedstawienia. No nie do końca o to mi chodziło.
 Jedyną rzeczą, która ratuje tę książkę jest jakieś 20/30 ostatnich stron, gdzie faktycznie widać walkę o miłość, pragnienie i piękne uczucie, które pomimo czasu i przeszkód nadal trwa, nawet jeśli trzeba o nie walczyć
 Samą książkę czyta się szybko i gdyby nie masa scen erotycznych i tego wszystkiego co wymieniłam wyżej, zapewne również naprawdę przyjemnie. 

 Czy sięgnę po kolejne tomy? Nie wiem. Z jednej strony nie widzi mi się czytać kolejnego erotyku dla młodzieży, z drugiej jednak jestem ciekawa czy będzie w nich widoczny progres autorki.
 Czy polecam? Nie bardzo. 
 Jednak oczywiście każdy ma inne gusta czytelnicze i każdy ma prawo do własnego zdania, dlatego jeśli czytaliście tę książkę, chętnie poznam Waszą opinię. Jak ktoś z Was jest odmiennego zdania to bardzo się cieszę, że się nie zawiedliście tak jak ja i z chęcią poczytam, dlaczego tak uważacie, więc zapraszam do komentowania!

Za książkę bardzo dziękuję:
Czytaj dalej

WYSPA POTĘPIONYCH - MELISSA DE LA CRUZ


Tytuł: Wyspa potępionych
Autor: Melissa de la Cruz
Tytuł w oryginale: Descendents. Isle of the Lost
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 24.08.2015
Liczba stron: 320
Kategoria: fantastyka
Cykl: Następcy

 Urodzeni, by czynić zło?
Przed dwudziestu laty wszyscy złoczyńcy zostali wypędzeni z królestwa Auradonu na Wyspę Potępionych – mroczne, ponure miejsce strzeżone polem energii, które uniemożliwia im ucieczkę. Pozbawieni swych magicznych mocy, żyją teraz w odosobnieniu, zapomniani przez resztę świata. Jednak w Zakazanej Twierdzy ukryte jest Smocze Oko – klucz do prawdziwego mroku i jedyna nadzieja złoczyńców na ucieczkę. Tylko najsprytniejszy, najbardziej nikczemny i najniegodziwszy łotr zdoła je znaleźć.… Któż to będzie? Podczas wyprawy po Smocze Oko potomkowie czarnych charakterów udowodnią, że łotrowskie pochodzenie o niczym nie przesądza, a bycie dobrym wcale nie jest takie złe. 


 Ta książka wpadła w moje ręce w sumie przypadkowo. Podczas wizyty w bibliotece zauważyłam ją na półce i stwierdziłam, że czemu by jej nie przeczytać. Kiedyś przewinęła mi się gdzieś w internecie, ale nigdy nie zagłębiałam się w jej fabułę, ani nie słyszałam żadnym opinii. I...absolutnie nie żałuję!
 Mamy tu wyspę, gdzie żyją złoczyńcy...z bajek Disney'a. Diabolina, Zła Królowa, Dżafar, Cruella de Mon brzmi znajomo, prawda? Są odizolowani od świata, ukryci po kloszem, który sprawia, że na Wyspie Potępionych nie ma magii. Bez niej Ci najgorsi z najgorszych są tylko nudnymi ludźmi. Żyją razem ze swoimi dziećmi, dla których są wzorem do naśladowania. Dzieci chodzą do szkoły, gdzie uczą się potępienia, chciwości, samouwielbienia i zła. Uczą się jak dorównać swoim rodzicom. 
 Mal (córka Diaboliny), Evie (córka Złej Królowej), Jay (syn Dżafara) i Carlos (syn Cruelli de Mon) są stali niedoceniani, przez jedno ze swoich rodziców, które zasłynęło z niezwykle nikczemnych czynów. Pewnego dnia ich losy się splatają i razem wyruszają na poszukiwania najpotężniejszej broni Diaboliny - Smoczego Oka. 
 W tym samym czasie w Auradonie toczą się losy naszych ulubionych postaci z dzieciństwa - Bestii, Aurory i wielu innych dobrych postaci.

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że sięgnęłam po tę książkę! Cudownie było powrócić do tak znanych bohaterów w zupełnie innym klimacie. Co do ich dzieci - bo na tym głównie skupia się książka - były naprawdę dobrze wykreowane. Usilnie chciały pokazać swoim rodzicom, że są ich godni. Jednak momentami musiały same sobie przypominać, że są złoczyńcami. Mają siać postrach, a nie pomagać, przyjaźnić się ze sobą nawzajem, czy sobie współczuć. Ale czy nie to właśnie się dzieje, kiedy spotykamy ludzi, którzy są tak do nas podobni i którzy zmagają się z tym samym problemem?

Ciekawa fabuła, magiczny świat, bohaterowie z dzieciństwa w nowym wydaniu wraz z ich młodszym pokoleniem - to właśnie Wyspa Potępionych! 



Niedaleko pada jabłko od jabłoni?

Czytaj dalej

ŁOWCA CZTERECH ŻYWIOŁÓW - AGATA ADAMSKA


   Tytuł: Łowca czterech żywiołów
Autor: Agata Adamska
Wydawnictwo: Novae Res 
Data wydania: 16.08.2016r.
Liczba stron: 336
Kategoria: fantastyka
Cykl: Legenda o Seantrze


 Idąc na test zdolności magicznych, Aeryla Valnes jest przekonana, że okaże się, iż podobnie jak jej rodzice nie posiada żadnych predyspozycji. Jakiż szok przeżywa, gdy okazuje się, że ma niespotykane umiejętności panowania nad wszystkimi żywiołami.
 

Mam tyle różnych przemyśleń co do tej książki, że boję się co z tego wyjdzie. Jednak postaram się, żeby to wszystko wyszło w miarę sensownie.
Zacznę od świata wykreowanego przez panią Adamską. Mamy tu miasto, a właściwie cały świat, gdzie zwykli ludzie żyją obok magów, elfów i innych fantastycznych stworzeń. W pewnym momencie życia (zapewne w wieku 16 lat ale szczerze mówiąc, nie pamiętam dokładnie😂) nastolatkowie idą na test zdolności magicznych, gdzie dowiadują się, czy są niemagiczni, czy władają którymś z czterech żywiołów - wodą, ogniem, ziemią lub powietrzem. Jednym bądź kilkoma. Naprawdę podobał mi się zabieg połączenia świata magii ze światem zwykłych ludzi. Było to naprawdę ciekawe i oryginalne. Świat mogłabym ocenić z czystym sumieniem 10/10.
Przechodząc do bohaterów. Byli oni na pewno bardzo różnorodni, co jest plusem. Jednak cóż...niestety momentami naprawdę denerwujący i sztuczni (zwłaszcza główna bohaterka). Rzeczą, która tak strasznie denerwowała mnie przez całą książkę, była miłość Aeryli do starszego od siebie o jakieś 10 lat pracownika kancelarii jej ojca, który oczywiście nie odwzajemniał jej uczuć, tylko traktował jak młodszą siostrę. Okej, niech sobie jest w nim zakochana czy coś. Ale to było tak strasznie sztuczne i niewnoszące nic do historii, że szok. Miałam ochotę walnąć bohaterkę, kiedy 20. raz powtórzyła, że Garren jest "największą miłością jej życia".
Co do niepotrzebnych momentów to tak na szybko wspomnę o pewnej sytuacji (nie chcę dokładnie mówić o co chodzi, żeby nie zaspojlerować niczego), która zdarzyła się pod koniec książki. Chodzi tu o pewne uprowadzenie. Tak jak pisałam, uważam, że nie wnosi niczego specjalnego do fabuły. Jedynie sprawia, że kolejne wydarzenia, które po nim występują sprawiają wrażenie - po raz kolejny - sztucznych.
Co mi jeszcze przeszkadzało? Drobne błędy w druku - literówki, pojawił się jakiś błąd rzeczowy. Mnie osobiście takie rzeczy lekko denerwują, ale rozumiem, że w wydawnictwie pracują tylko ludzie i każdemu może zdarzyć się pomyłka. Kolejną rzeczą jest nawiązanie do Harry'ego Pottera. I nie chodzi mi tu o samo zainspirowanie się niektórymi rzeczami, ponieważ idąc tym śladem musiałbym tu też wspomnieć o Niezgodnej (test predyspozycji), lecz o niektóre kwestie, które według mnie były prawie że wyjęte z Harry'ego i wstawione do tej książki. Były to jednak pojedyncze sytuacje.
Samą książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Wydanie bardzo mi się podoba, chociaż spotkałam się z negatywnymi opiniami co do samego wydania "Łowcy". Język autorki jest prosty, jednak co mnie w nim denerwowało to wulgaryzmy, których było sporo. Ja osobiście nic nie mam do takiego słownictwa, ale nie pasuje mi ono do książki tego typu. W małych ilościach byłyby może znośne, ale pamiętajmy - co za dużo to niezdrowo.
Po mojej opinii można sądzić, że "Łowca czterech żywiołów" nie przypadł mi gustu. Z tą książką mam jednak bardzo dziwną sytuację, bo pomimo tak licznych zastrzeżeń podobała mi się! Na pewno sięgnę po 2. tom, gdzie mam nadzieję będzie zauważalny progres pisarki.


    
 Czytaliście tę książkę? Jaka jest Wasza opinia? A może dopiero planujecie po nią sięgnąć? Piszcie!
Czytaj dalej